Ofensywa na kolei. W tym roku PKP przeznaczy 9 mld złotych na modernizację torów

Bieżący rok upłynie pod znakiem przełomów dla polskiej kolei. Do końca roku Polska na remont torów wyda prawie 9 mld złotych. Przez ten czas trzeba spodziewać się utrudnień w podróżowaniu pociągami. Po zakończeniu renowacji koleje mają poruszać się szybciej, powstanie także rozkład jazd Pendolino.


Źródło: Newseria

Jak obiecuje Jakub Karnowski, pełniący funkcję prezesa zarządu PKP SA, w bieżącym roku planowane jest poprawienie poziomu polskich kolei przy pomocy dofinansowań uzyskanych ze środków Unii Europejskiej. Aby nadrobić zaległości wynikłe z poprzednich lat, na polską infrastrukturę kolejową w bieżącym roku przeznaczone zostanie prawie 9 mld zł.

Prezes sygnalizuje, że remonty będą się objawiać utrudnieniami dla pasażerów. Nie da się jednak uniknąć tymczasowych ograniczeń przepustowości linii kolejowych oraz zamykania ruchu na wybranych torach. Kierowcy pojazdów samochodowych nie muszą się liczyć z takimi problemami, gdyż remonty autostrad mogą się odbywać przy lekko ograniczonym ruchu. Niestety nowe tory kolejowe powstają w miejscu już istniejących, a nie w ich pobliżu.

Karnowski zdaje sobie sprawę z utrudnień, z jakimi spotkają się spółki z grupy kolejowej, dodaje jednak, że każdy menedżer jest świadom konieczności takiego stanu rzeczy.

- Wszyscy finansiści wiedzą, że nie można zjeść ciastka i mieć ciastko. Jeżeli remontujemy tory, infrastrukturę, to musimy robić zamknięcia. Jak się buduje autostradę, to wszyscy jeżdżą po starej drodze. Mamy nową autostradę, de facto większą przepustowość, bo dwa razy tyle dróg. W przypadku kolei musimy zamknąć, żeby wyremontować, musimy to zrobić, żeby wydać pieniądze z Unii i żeby mieć lepszą infrastrukturę. Ten rok będzie bardzo trudny – relacjonuje Karnowski.

9 marca rozpoczynają się prace na stołecznej linii średnicowej, których zakończenie planowane jest na połowę czerwca bieżącego roku. Przysporzy to sporo problemów PKP, a szczególnie PKP Intercity. Remont torów dalekobieżnych sprawi, że pociągi nie będą kursowały przez Warszawę Centralną, lecz przez dworzec Warszawa Gdańska.

Inwestycje kolejowe popsują nastroje pasażerów zmniejszeniem liczby dostępnych kursów oraz wydłużeniem czasu przejazdu. W poprzednim roku samo PKP Intercity zanotowało utratę ponad 4 mln pasażerów. Z kolei Przewozy Regionalne, które nie wchodzą w skład Grupy PKP, straciły w 2013 r. aż 16 mln pasażerów w porównaniu z rokiem 2012.

Karnowski pociesza się faktem, że nawet w obliczu skomplikowanej sytuacji kolejowej oraz malejącej liczby pasażerów, debiut giełdowy PKP Cargo okazał się sukcesem. Wejście tego przewoźnika na GPW, którego w Europie wyprzedza tylko Deutsche Bahn, miało miejsce 30 października 2013 r.

Prezes mówi, że pojawienie się PKP Cargo na giełdzie można uznać za przełomowe osiągnięcie dla polskiej kolei. Poświadczyć to mogą wszystkie spółki będące niegdyś w zbliżonej sytuacji, zwiększając swoją efektywność oraz transparentność.

- Jeszcze rok temu nikt nie wierzył, że nam się to uda. Udało się nam w założonym terminie 9 miesięcy wprowadzić pierwszą spółkę z grupy PKP na giełdę. Jest to ogromna korzyść nie tylko dla inwestorów, lecz także dla pracowników PKP Cargo, bo oni również byli beneficjentami tej zmiany - mówi prezes zarządu PKP SA.

PKP Cargo dzięki zaistnieniu na giełdzie ma szansę na prężny rozwój. Zaś PKP SA w ramach oferty publicznej, wycenionej na ok. 1,4 mld zł, przystępuje do spłaty historycznych długów, jakich dopuściły się polskie koleje.